niedziela, 16 lutego 2014

Koc w fale na szydełku

Bardzo kolorowy, taki miał być (bo to dla mojego maleństwa, które jakoś się nie śpieszy z przyjściem na świat).
Wzór ściągnęłam z bloga Attic24, bardzo prosty i robi się go tak łatwo i przyjemnie, że na prawdę można odpłynąć :)
Zaczyna się od łańcuszka, w którym liczba oczek jest wielokrotnością liczby 14 +3 oczka łańcuszka. Wbijamy się w 4 oczko, 5 sł, następnie * 2x 2sł złączone górą (dół fali), 4 sł, 2x 2sł w jednym oczku łańcuszka* itd. kończymy rząd 2 sł w jednym oczku itd...


 Kocyk mierzy sobie 100 x 120. A zaczęłam go dłubać, bo to był jedyny pomysł, jak wykorzystać zalegające, pojedyncze kłębki włóczek. Włóczka różna, przeważnie akryl, ale zdarzyła się też i wełna, więc będzie grzał ;)


Kocyk obrębiłam półsłupkami.

A tu mój nieodłączny 'pomocnik' ;)



środa, 12 lutego 2014

Malowane śpioszki


...ciąg dalszy:
malowane śpiochy, trochę 'mrocznie' ;)


malowane śpiochy w maki

malowane body na ludowo
 Tak samo jak poprzednio - farby akrylowe do tkanin, po przeprasowaniu przez papier żelazkiem stają się odporne na wodę.


wtorek, 4 lutego 2014

Malowany kaftanik

Kupiłam malutki zestaw farbek akrylowych, tak na próbę, czy w ogóle coś mi z tego wyjdzie. Przyozdobiłam kaftanik dla córci, która lada moment pojawi się na świecie. Chciałam, żeby ciuszki po bracie stały się bardziej dziewczęce i tak sobie właśnie wymyśliłam, że będę je malować. W coś. W kwiatki, w motylki... na początek wariacja na temat ludowej wycinanki (gfafika), bo bardzo lubię takie ludowe motywy.
Do malowania zainspirował mnie blog Malowanki Krychy - wielkie dzięki za natchnienie! :

a oto rezultat:

szybki szkic ołówkiem



wypełnienie ciemną zielenią


tak to wygląda :)

końcowy efekt w zbliżeniu, jeszcze mokra farba - skończyłam malować jakieś pół godziny temu
Trochę koślawo, nie do końca równo, ale i tak jestem zadowolona. Jak na pierwszy raz... Spodobało mi się i na pewno coś jeszcze namaluję