czwartek, 31 grudnia 2015

czapka z warkoczem na drutach

Kolejny prezent świąteczny wytworzony własnoręcznie :)
Czapka na drutach nr 3,5, włóczka Alize Lanagold, prawie cały motek. Podobnie jak poprzednia czapka(klik) powstała na skutek życzenia do Gwiazdorka ;)




Jest częściowo zszywana - 'część ozdobną' wyrabiałam 'poziomo', zszyłam końce.
Właściwie to podam wzór na tę czapkę. Niby wymyśliłam go sama, ale pewnie gdzieś podobną widziałam, więc za 100 % autorski go nie uważam ;)

Wzór:
oczko brzegowe - 7 oczek ściegiem francuskim - 5 oczek ściągacza angielskiego - 2 oczka lewe - 12 oczek warkocza - 2 oczka lewe - 3 oczka ściągacza angielskiego - o. brzegowe. przerabiać na długość obwodu głowy, zszyć. Od strony ściągacza angielskiego nabrać na druty oczka brzegowe i dorobić górę.

I oczywiście życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku!
Pozdrawiam serdecznie i sylwestrowo
Zośka

piątek, 25 grudnia 2015

Szal z kapturem na drutach

Prezent oddany, więc mogę się chwalić ;)
Pomysł nie mój, ukradziony z tej stronki

 

Szal ściegiem angielskim ma długość 160 cm plus 15 cm frędzli i 65cm warkocza. Kaptur wyszedł 30/25 cm. Sam warkocz mógłby być o 10 cm dłuższy, lepiej by się układał, niestety tak przycięłam włóczę i na poprawki było już za późno, ale nosić się da i to jak!






Włóczka gruba, mięciutka i niesamowicie ciepła , z dodatkiem alpaki. Użyłam drutów nr 7, więc szybko i przyjemnie się pracowało.


Cóż mogę o nim jeszcze napisać? ;)
Najpierw zrobiłam szal z warkoczem, a właściwie szalik, bo włóczka grubaśna i dorobiłam kaptur wkuwając się w oczka brzegowe. To mój drugi robiony kaptur w życiu i chciałam go zrobić bardziej 'profesjonalnie' niż zszyty kawałek prostokąta. Za 'francuską' plisą (w co drugim rzędzie) z obu stron odejmowałam oczka, a z obu stron środkowego oczka dodawałam po jednym (w sumie 6 razy). Dalej dziergałam sobie prosto jakieś 18 cm i wcięcie zrobiłam rzędami skróconymi. Tu już musiałam każdą część robić osobno. Zszyłam niewidocznie... prawie ;)



Gdybym miała jeszcze jakiś prezent dla siostry pod ręką, szal zostałby u mnie, ale wiadomo - szewc bez butów chodzi ;)
Zdjęcia wykonane na szybko, telefonem, są jakie są...
w 'sesji' bardzo pomagał mi synek: 'mama, co robisz ciekawego? Ja też chcę!'
No to proszę bardzo ;)



Mąż też mi bardzo pomógł. Luby ma niespotykany talent do robienia mi 'bardzo ładnych zdjęć', a samej sobie pstrykać trochę ciężko... więc miał posłużyć jako wypełniacz kaptura... i wyszedł nam...
 rycerz w kolczudze ;)



i zdjęcie z cyklu: możesz być przez chwilę normalny? :D

Teraz wiem, że muszę kupić sobie sztuczną, manekinową główkę ;)

Pozdrawiam serdecznie
Zośka

wtorek, 29 września 2015

skarpetki na drutach

kolejne skarpetki, tym razem te już sobie zostawię, bo nieskromnie powiem, że bardzo mi się podobają :)



Inspiracja z gazety (Akcesoria na druty, na szydełko nr 1/2014), znowu trafiłam na błąd w opisie - radzę gazetkowe schematy czytać między wierszami... Skarpetki przerobione trochę po mojemu, a to głównie z powodu niewielkiej ilości ciemniejszej włóczki. Starczyło na styk, ale się udało :)

piątek, 18 września 2015

sweterek z kapturkiem

Szary, raglanowy sweter z kapturem, taki mi się wymarzył.
Na próbę zrobiłam wersję mini dla mojej 18- miesięcznej córy ;)
Robiony od dołu, bez zszywania.
Wzór własny, druty 3,5









piątek, 21 sierpnia 2015

druciane skarpery

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Oj długo robiło mi się te skarpety, nie ze względu na stopień trudności, oj nie ;)
Zwykły brak wolnego czasu nie pozwalał mi chwycić za druty i cieszyć się przyjemnością robienia na nich... czegokolwiek ;) ale już są, gotowe czekają na nową właścicielkę, proste skarpetki raczej do spania (z uwagi na skład włóczki: trochę moheru, wełny i plastiku).
Włóczka z odzysku, ze swetra, którego w ogóle nie nosiłam
druty z żyłką nr 3,5






sobota, 13 czerwca 2015

na 3 latka Tymka

handmade :)

a tymczasem, powolutku powstaje coś takiego małego..
no i takie zrobiłam sobie znaczniki:

Pozdrawiam!

poniedziałek, 2 lutego 2015

czapka na drutach

oj, jak dawno mnie tu nie było ... nie leniuchowałam niestety, chociaż bardzo bym chciała. Zwykły brak czasu nie pozwalał mi nawet na odwiedziny Waszych blogów, ale obiecuję sobie, że nadrobię 'zaległości' i to już  wkrótce!
Tymczasem powstała czapka, właściwie to dwie czapy, bo zaprezentowana niżej to druga wersja. Pierwszą dostała moja siostra na gwiazdkę, a ta jest dla mnie :)

włóczka Alize Lanagold, niecały motek, druty 3,5
wzór pierwotny tu
w mojej wersji dodałam jeszcze jeden rządek dziurek ;)




Wszywka, a właściwie kot, namalowany na skórze akrylami do tkanin,  jeszcze nie prasowałam, nie prałam... mam nadzieję, że nie spłynie zanim się za to wezmę ;)



żeby nie były takie anonimowe :)