włóczka Baśka, 30% wełny, druty nr 4
czwartek, 16 stycznia 2014
Czapka krasnal
... zwana przez niektórych smerfetką. Czapa została również podarowana w prezencie świątecznym, dzisiaj siostra wpadła z wizytą i mogłam w końcu, tak na szybko zrobić zdjęcia. Pomysł znalazłam w internecie, samo zdjęcie. Czapka wyszła nieco szersza niż zamierzałam, udało mi się stworzyć raczej wielki beret :) Najważniejsze, że siostrze się spodobała i obiecała nosić podobno nosi. Jako modelka też wystąpiła:
włóczka Baśka, 30% wełny, druty nr 4
Teraz powstaje jeszcze jedna taka, teraz mniej obszerna, w pięknym koralowym odcieniu ( mama zechciała taką samą ).
włóczka Baśka, 30% wełny, druty nr 4
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniała czapka - bardzo podoba mi się wzór. Szczególnie pomysł na ściągacz- rewelacyjny. Modelka bardzo ładnie wygląda w Twojej czapce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetna czapka i bardzo twarzowa:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńSuperowa czapa!
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka, a ściągacz... ściągnę ;-) Mogę? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńba, pewnie, że tak :D
UsuńAle cudna! I jak widać są chętni by taką nosić :) Chyba mogłabyś takie robić hurtowo - daj gdzieś ogłoszenie, bo naprawdę ekstra wyrób :)
OdpowiedzUsuńCzapka świetna. Szeroki warkocz z przodu bardzo zdobi , bardzo podoba mi się a kolor nowej czapki fantastyczny. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCzapka jest fantastyczna! Wcale się nie dziwię, że już robisz kolejną :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękna czapa , mam ochotę na kradziejstwo pomysłu , robisz piekne rzeczy , ja kiedyś też drutowałam, teraz rzadziej ale dla tej czapeczki odkurzę druty :)ale mam prosbę , napisz ile oczek nabrałaś na koralową czapę , wiem że ilość oczek powinna być dobrana do grubości włóczki i drutów ale przynajmniej orientacyjnie chciałabym wiedzieć , dziękuje i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńMożesz kraść z ochotą, bardzo się cieszę, że aż tak się spodobała :)
UsuńNa koralową nabrałam 192 oczka (lub coś koło tego) i po wykonaniu 'koszyczka' zmniejszyłam liczbę oczek. Chyba co 8-9 przerabiałam razem. Muszę zacząć prowadzić zeszyt dziewiarski, bo po czasie ciężko sobie coś przypomnieć :)