piątek, 21 sierpnia 2015

druciane skarpery

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Oj długo robiło mi się te skarpety, nie ze względu na stopień trudności, oj nie ;)
Zwykły brak wolnego czasu nie pozwalał mi chwycić za druty i cieszyć się przyjemnością robienia na nich... czegokolwiek ;) ale już są, gotowe czekają na nową właścicielkę, proste skarpetki raczej do spania (z uwagi na skład włóczki: trochę moheru, wełny i plastiku).
Włóczka z odzysku, ze swetra, którego w ogóle nie nosiłam
druty z żyłką nr 3,5






6 komentarzy:

  1. Wyglądają cudnie! Pamiętam, jak mi babcia skarpety dziergała. To były najlepsze skarpety ever :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dość, że skarpety, to jeszcze z warkoczami - szacun :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są , w sam raz na zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takich napewno będzie się lepiej spało. :)

    Zachęcam do zabawy "Uwolnij skrzata!"- linkujemy skarpetki i możemy coś nawet wygrać. ^^
    http://amanitaland.blogspot.com/2015/08/uwolnij-skrzata.html

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszelkiej maści warkocze :) skarpetki są takie ładne, że szkoda żeby tylko tak do spania ....

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdą literkę :)