czwartek, 19 września 2013

papcie balerinki

Pogoda zmobilizowała mnie do pracy, zimno w stópki, trzeba coś wykombinować. Uwielbiam chodzić w domu na boso, za sztywnymi kapciami nie przepadam, dlatego takie miękkie, ciepłe, szydełkowe balerinki to dla mnie idealne rozwiązanie.









Jak zawsze robię coś bez konkretnego schematu, na bieżąco przerabiam, dodaję lub odejmuję oczka.
Przy parzystych rzeczach (człowiek zwykle ma dwie stopy;) schemat jednak się przedaje, aby papcie wyszły jednakowe. Oczywiście powstał po pierwszym papciu. Włóczkę przerabiałam podwójnie, szydełko nr 6, same słupki. Piąty i szósty rząd przerabiałam jak czwarty, ale przy pięcie bez podwójnych słupków.

5 komentarzy:

  1. Bardzo ładne baleriny i w ładnym kolorze. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, tak, też w takich włóczkowych kapciach zasuwam po domu :) zeszłoroczne już mi się rozwalają, chyba pora na nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi właśnie tak bardzo nogi zmarzły:(
    Mam słabośc do takich kapućków:) Musze sobie dziergnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze są te balerinki ,bardzo mi sie podobają :)pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachomikowałam sobie Twój schemat. Może dam radę coś wydziergać :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każdą literkę :)